ogrom wiedzy za darmo, ale dorzuć się na kawę



poniedziałek, 26 stycznia 2015

Pomału trzeba kończyć


feci, quod potui, faciant meliora potentes


Wszelkie działania i aktywności mają swój kres.
Nie oszukujmy się. Możemy być długowieczni, możemy dość długo zachować sprawność, ale nie jesteśmy nieśmiertelni, a wraz z upływem lat nasz organizm jest coraz bardziej dysfunkcyjny.



Kiedyś byłem bardzo dobrym zawodnikiem sportu kwalifikowanego, a poszukiwania własnej drogi trwale splotły się z aktywnością ruchową. 
Zaważyło to na moim życiu na tyle, że po paru zakrętach zawodowo-życiowych związałem się ze sportem.
Nie tylko w sferze szkoleniowej.
Przeniosłem zamiłowanie do wysiłku na kolejne lata swojego życia.

Sport we wszelkich swoich aspektach przekazywał mi to co najbardziej pierwotne i wartościowe: masz to co wypracujesz.

Wspaniała filozofia życia. 
Możesz jęczeć, możesz utyskiwać, ale to pracowitość jest kluczem sukcesu i rozwoju. 
Systematyczny wysiłek, często wyczerpujący, podejmowany w trosce o rozwój zawsze przynosi rezultaty. Nitsche to zawarł w zgrabnym zdaniu, które obecnie jest nadużywanym sloganem: co mnie nie zabije, to mnie wzmocni [was mich nicht umbringt, macht mich stärker].
Ba, już dawno temu ujęto ją w patetyczne słowa: per aspera ad astra [przez trudy do gwiazd].


Zdobywałem medale w sporcie kwalifikowanym, a potem i w amatorskim.
Zostawię miłe wspomnienia z lat młodzieńczych i skupię się na tych niedawnych latach sportu amatorskiego.
Jak na "ciężkiego" (wagowo) biegacza-amatora poszło mi nawet nieźle w maratonie (2:55), a także zostałem Międzynarodowym Mistrzem Polski na Ergometrze Wioślarskim, a i w triathlonie nieźle mi się wiodło: IM (226 km) 10:14:39, M-45.

W końcu wiele lat czynnego sportu (nie tylko tego wymienionego wyżej) i ponadprzeciętnej aktywności zrobiły swoje: poczułem się zmęczony. Poczułem się znużony ciągłym wysiłkiem i zabieganiem o wynik.
Znacie ten moment z filmu, gdy Forest Gump zatrzymuje się i oznajmia, że właśnie odechciało mu się biegać?

"Zmęczyłem się. Chyba już wrócę do domu".

Przestaje biec, odwraca się i idzie... do domu. I tak po prostu kończy z bieganiem.
Zmęczył się.
Też się tak poczułem.
Zmęczyłem się.
Przyszła pora, by zakończyć swoje treningi.
Coś zmienić, a nade wszystko odpocząć.
Zatrzymać się, odwrócić.
Wrócić do domu.


***

Teraz podobnie się czuję w swojej sferze zawodowej. 
Czuję się znużony i zniechęcony.
Stykając się z obojętnością, czy to rzeczywistą, czy urojoną; czasami niechęcią o różnorakim podłożu, bardzo rzadko ze wzgardą, postanowiłem odpocząć.

Powoli się wycofuję. Staję się coraz mniej rozpoznawalny, ale nie rozpaczam. Taka jest kolej rzeczy, taka jest kolej dziejów. Przychodzą nowi, przychodzą młodzi i chcą mieć swoich rówieśników wokół siebie. Chcą sami odkryć odkryte, nazwać nazwane. Trzeba im zrobić miejsce.

Nigdy się nie rozpychałem, ani nie zamierzam tego robić. 
Nigdy przesadnie nie walczyłem o swoje należne miejsce, ani nie zamierzam tego robić.


Doznaję różnego rodzaju złośliwości i upokorzeń rzeczywistych lub domniemanych. Od obcych, ale też od znajomych.
Boli, ale daję sobie z tym radę.

Mam i znam swoją wartość, wyznaczyłem swoje możliwości, które są bardzo łatwe do weryfikacji. 
Wystarczy spojrzeć na moje dokonania organizacyjne ostatnich lat i wyrwanie dzięki nim polskiego amatorskiego triathlonu z niebytu dzięki inspiracji i mocy jaką Projekt IM 2010, a później Stowarzyszenie Triathlonowe IM 2010 tchnęło w "polską mizerię”.
Wystarczy obejrzeć wyniki zawodników jakie osiągnęli pod moją opieką i kierunkiem.
Wystarczy zrozumieć pomoc, którą wsparłem sportowców bez dostępu do trenera.
Część swojej wiedzy przekazałem w artykułach zamieszczanych przez różne czasopisma, wiele w książkach. 
Zrobiłem to, bo wiem jak trudno przeciętnemu pasjonatowi odnaleźć się wśród zawiłości treningu.
Część swojej wiedzy systematycznie zamieściłem i zamieszczam na niniejszym blogu.
Robiłem to i robię, bo wiem jak trudno odnaleźć się wśród zawiłości i natłoku wskazań metodycznych.
Cieszę się, że ta wiedza znajduje odbiorców i jest wdrażana w trening.

Tak...
Dlatego nie będę nikogo o nic prosił, ani się dopominał.
Nie mam potrzeby pozyskiwania rozgłosu.
Mam i znam swoją wartość.

Tak więc… trzeba pogodzić się i zrozumieć, że nadszedł moment odpoczynku.

To jest dokładnie tak samo jak podczas zawodów, w takiej chwili, o której mówię swoim zawodnikom, gdy przerażeni pytają co mają robić gdy "złapią gumę" - powiedzieć sobie, że to jest ten moment, gdy niezbędna jest krótka przerwa, której nawet w myślach nie chcieli dopuścić, ale jest ona niezbędna i potrzebna. I oto jest, i trzeba ją wykorzystać najlepiej jak się potrafi, by za chwilę, znowu ruszyć do walki o pierwsze miejsce i wygraną.
Tak im mówię, a co z tym zrobią, to ich decyzja.

Tak im mówię...

Tak też mówię sobie...




ps

wyjaśnienie przewodniego cytatu:
zrobiłem, co mogłem, kto potrafi, niech zrobi lepiej



pps

Gorillaz, Clint Eastwood:



wtorek, 6 stycznia 2015

To był rok 2014

Subiektywny przegląd sportowych i okołosportowych wydarzeń roku 2014.

Nie będzie tylko i wyłącznie o triathlonie, nie, to zrobili inni i to pewnie lepiej ode mnie.

Mało tego, według jednego z branżowych zestawień 10-ciu najważniejszych wydarzeń triathlonowych 2014 roku w Polsce  jestem współtwórcą jednego z sukcesów!


W takim razie mogę sobie pozwolić na własne, subiektywne podsumowanie roku 2014.
Postarałem się podawać linki do źródeł, gdzie tylko o tym pamiętałem [nie wiem czy wszystkie działają].

  • Styczeń
Zarząd PZTri opuszczają niektóre osoby zasiadające we władzach  (pewnie na znak protestu - nie wnikam i nie drążę).

Umiera Chris Chataway, który m. in. zasłynął też i takim wyczynem: przebiegł półmaraton w czasie 1:38:50 w 2006 roku mając 75 lat.

A przy okazji popatrz na wskazanej stronie na inne rekordy stulatków (na dole strony są linki).

Skoro jesteśmy przy 100-latkach to inny stulatek ustanawia rekord w pływaniu i utwierdza mnie w dożyciu setki.

PKP też chce się dopisać do listy: w styczniu rekordowe opóźnienie pociągu wyniosło ponad 18 godzin.

We Wrocławiu temparatury wahały się w tym miesiącu między -18C a + 5C.


  • Luty
Ian Thorpe wspaniały pływak został zatrzymany na włamaniu do samochodu. Był pod silnym wpływem środków odurzających. Jak widać olimpijczycy nie dają rady obronić się samą silną wolą przed wpływem "naporu świata zewnętrznego".

Jamie Mc Donald, to pierwszy Brytyjczyk, który został okrzyknięty bohaterem po przebiegnięciu 5000 mil w trawersie Kanady - od wybrzeża do wybrzeża - zbierając pieniądze na chore dzieci.

Najważniejsza sportowa impreza zimy to:

W Soczi podczas IO miał miejsce historyczny i już legendarny sukces polskiej reprrezentacji!
Był to złoty medal Kamila Stocha w skokach narciarskich. Dokonał tego, czego nie udało się wielkiemu Adamowi Małyszowi.
Dodał do tego drugi złoty medal, jako trzeci skoczek w historii.
Złote medale wywalczyli:
   Justyna Kowalczyk.
   Zbigniew Bródka.
Razem cztery złote medale.
I dwa medale drużynowe "w panczenach" (łyżwiarstwo szybkie). Srebro drużyny kobiecej, brąz - męskiej.

Ale i tak świat patrzył na genialną skrzypaczkę Vanessę Mae, która wystartowała i dotarła do mety.
W lipcu okazało się, że w ogóle nie powinna znaleźć się na igrzyskach.
Tak o tym pisano:

"Żeby Vanessa Mae mogła wystartować w Soczi wraz z profesjonalnymi narciarzami, musiała na zawodach w Europie zebrać odpowiednią liczbę FIS-punktów. Vanakorn, bo pod nazwiskiem ojca występowała na ZIO, przepustkę na igrzyska wywalczyła w styczniu w czasie zawodów FIS na Słowenii. Teraz okazuje się, że czterech mężczyzn mogło sfałszować wyniki.

Słoweński Związek Narciarski poinformował, że ma informacje, sygnalizujące, że styczniowe zawody "były ustawione na prośbę tajskich urzędników".

Jurij Zurej, szef słoweńskiego związku, przyznał, że były nieprawidłowości w czasach i miejscach. Nie zgadzał się termin z zawodów z dniem, w którym rzeczywiście one się odbyły. Na liście startowej znajdowały się też zawodniczki, które w ogóle nie jechały.

Winni niedopatrzeń, zostali w piątek zawieszeni w czynnościach. Wśród nich jest m.in. Vlado Makuc, szef sekcji narciarstwa alpejskiego w słoweńskim związku. Wyniki zawodów zostały przekazane policji i Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Wszystko wskazuje na to, że Mae nic nie wiedziała o fałszerstwie."


W tym czasie (zima) 9-cio latek  przebiegł półmaraton w 1:41.

  • Marzec
Kolejna ciekawostka:

Michał Kwiatkowski wygrywa Strade Bianche.

A nie były to jedyne medale.

Pistorius sprzedał swój dom, by opłacić prawników w toczącym się procesie.

Rozpada się xtri - Piotr Lesiecki i Paweł Bondaruk rozstają się.
Piotr zakłada Triaktywni, Paweł zostaje przy xtri, ale strona jest niedostępna; jest tylko oświadczenie Pawła na YT
Za kilka miesięcy problem zostanie rozwiązany.

Oficjalna premiera książki:


  • Kwiecień
Triathlonistka została ranna w wyniku upadku drona.

Team Hoyt, tato i niepełnosprawny syn w wózku, postanawiają po raz ostatni i 30-sty pobiec w bostońskim maratonie.


  • Maj
Maj, to tradycyjnie już Giro. W tym roku było to śledzenie sukcesów Rafała Majki, który powoli piął się w klasyfikacji generalnej i fatalna decyzja o neutralizacji w czasie 16 etapu. Decyzja, która zapadła w trakcie etapu została też chwilę później odwołana o czym nie wszyscy wiedzieli, a która zmieniła klasyfikację generalną. Etap także pechowy dla Majki, który ostatecznie spadł z pozycji medalowej na 7-mą.

Na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu Stanisław Kowalski ustanawia rekord Europy 100-latków w biegu na 100 metrów: 32,79 s.

Zawiązuje się Sidor Team



  • Czerwiec 
RAAM - owiany legendą wyścig kolarski kończy pierwszy Polak Remigiusz Siedziński.

Wznowiony zostaje proces poczytalnego (sic!) Oscara Pistoriusa.

W czerwcu Sidor Team kolekcjonuje wygrane:
  Brodnica - 113 km:
      1 m. Marcin Konieczny
     3 m. - Izabela Dominiak
  Karkonoszman - 113 km
      1 m. - Marcin Konieczny
      2 m. - Izabela Dominiak
  IM Austria - 226 km
      Tomasz Sakuta debiutuje z czasem poniżej 10 godzin! (9:58:24)
  • Lipiec
Tour de France - Wiggins nie startuje, Cavendish po upadku wycofuje się po pierwszym etapie, a trzy pierwsze rozgrywane są na Wyspach, czyli za Kanałem Angielskim zwanym przez Francuzów La Manche.
Na skutek kraks i upadków na samym początku kilku wielkich kolarzy wycofało się z wyścigu (Cavendish, Schleck, Froom).
I jak zawsze wspaniały początek Kwiatkowskiego.
Rafał Majka wygrał etap.
I jeszcze raz wygrał etap.
Nie dość, że powtórzył sukces Zenona Jaskuły, to jeszcze go przewyższył w osiągnięciach.
Odniósł historyczny sukces w polskim kolarstwie: został najlepszym "góralem" wyścigu!

Przy okazji: Niemcy na piłkarskich Mistrzostwach Świata, miażdżą Brazylię w półfinale 7:1, a potem wygrywają finał z Argentyną 1:0.

Depresja nie tylko u Justyny Kowalczyk. 
Podobnie (samobójstwo zawodnika opisane w podlinkowanym artykule) postąpił Robin Williams, o czym się przekonamy parę miesięcy później.

Dariusz Strychalski ruszył na trasę Badwater. Także Zbyszek Malinowski i Dariusz Łabudzki.

Chriessie Wellington ukradziono rower, ten "mistrzowski"

W ramach wyścigów dziwnych i nietypowych przeprowadzono wyścig z tramwajem.
Biegacz : tramwaj = 1:0

Dzieci pojawiają się w triathlonie - to normalne, ale dzieci w triathlonie w takim wydaniu!



  • Sierpień
Karolina Woznicki, sławna tenisistka duńska, postanawia pobiec maraton nowojorski wspierając akcję charytatywną wspierającą dzieci.
Dzisiaj już wiemy, że jej się to udało i to z niezłym skutkiem - po szczegóły odsyłam do „listopada”.

„Szalony” profesor płynie.
tekst po polsku
tekst po angielsku

Przybył kolejny polski Norseman
Piotr Nowicki.
Ilość czarnych koszulek finishera w Polsce NIE podwoiła się! Ciągle jest dwóch finisherów z Gaustatoppen.
Niestety.
Dobrą wiadomością jest to, że Piotr spróbuje swoich sił po raz kolejny w 2015 roku (wygrał los na loterii) i nawet jeśli mu się nie uda, to będzie pierwszym Polakiem, który w Norseman’ie wystartuje dwa razy!

I znowu Rafał Majka.
Po 10 latach Polak wygrał etep Tour de Pologne!
Potem kolejny etap i w efekcie cały wyścig.
Wreszcie w polskiej mizerii objawił się wspaniały kolarz!

Herbalife Triathlon w Gdyni w gronie WTC i jest to pierwszy w Europie Wschodniej (pomijając Węgry) 70.3 w 2015

12 medali Polaków na Mistrzostwach Europy w lekkiej atletyce.
I fantastyczny bieg na 800 metrów panów. Dwa słowa na jego opisanie: polska dominacja!
Miejsce 1, 2 i 4.
Pamiętasz kim byli bohaterowie tego biegu?

Krystian Zalewski wywalczył srebrny medal w biegu na 3000 m z przeszkodami podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy. Najszybszy był Mahiedine Mekhissi-Benabbad, który ukończył bieg z tak wielką przewagą, że już wiele metrów przed metą w geście triumfu ściągnął koszulkę. W związku z jego zachowaniem oficjalny protest złożyli Hiszpanie, którzy domagali się dyskwalifikacji za ten gest. Ich wniosek został rozpatrzony pozytywnie, w związku z czym złoto ostatecznie przyznano Yoannowi Kowalowi z Francji, srebrnym medalistą został Zalewski, a brązowym - Angel Mullera z Hiszpanii.

A pamiętacie jak pisałem o Franku Crippenie?

Śmierć podczas triathlonu:
Nie żyje 27-latek. Smutne. RIP.

ME w pływaniu w Berlinie i przy okazji:
Pamiętacie Amy Van Dyken-Rouen?

Paweł Korzeniowski zdobywa w Berlinie wszystkie (sic!) polskie medale. Hmm, nieco to kontrastowe do lekkiej atletyki.
Usain Bolt na stadionie w Warszawie pobiegł 9,98 s na 100 m.
a Paweł Fajdek poprawił rekord Polski w rzucie młotem, który zaczął wynosić: 83,48


Kolejny klasyk, czyli Vuelta ruszyła.

Ale…
Odbył się inny sławny wyścig: "Arch to arch”:
483 km (140 km biegania: Londyn - Dover, 34 km pływania: przez kanał, 291 km jazdy na rowerze: Calais - Paryż).
i został ustanowiony rekord świata przez 14-sta osobę na świecie, która ukończyła „A2A”. 
Rekordzistą został: John van Wiesse (41 lat).

Anita Włodarczyk została ponownie rekordzistką świata w rzucie młotem. Na mityngu w Berlinie uzyskała rezultat 79,58 poprawiając najlepszy rezultat Niemki Betty Heidler sprzed trzech lat o 16 centymetrów.

  • Wrzesień
Poszedł pobiegać i zaginął. Znany profesor Henryk Domański, socjolog.

Vuelta! I wszystko jasne! Tym bardziej, że dokonał się kolejny historyczny sukces polskiego kolarstwa.  Brawa dla Przemysława Niemca

Rafał Majka, nasz fenomenalny kolarz, postanowił nie uczestniczyć w tegorocznych MŚ.

Ciekawostka rowerowo-wodna:
"Daddy's flown across the ocean…" Water bike! To ci ciekawe urządzenie. Czy istnieje wersja oceaniczna?

Coraz młodsi biegają i ustanawiają rekordy. Na przykład 6-cio latek przebiegł 5 km w 22:26.

Oscar Pistorius - finał coraz bliżej.
Werdykt: winny, ale nieumyślnego zabójstwa.
Wyrok: w połowie października.

Marcin Konieczny z Sidor Teamu, na zawodach z serii 70.3 wywalcza kwalifikację na MŚ w 2015 w Zell am See -  4:16:21 (24 gen i 3 w kat.) - kończąc tym samym wspaniały sezon podczas którego w Roth na dystansie 226 km uzyskał czas 8:48.05.

Inne wieści z Sidor Team'u:
Jakub Kulesza wygrał triathlon w Irlandii! 

Kolarstwo:
Michał Kwiatkowski mistrzem Świata w kolarstwie - pierwszy taki wyczyn w historii polskiego kolarstwa.

Tydzień wcześniej: Polacy zostali mistrzami Świata w siatkówce (w finale pokonali Brazylię 3:1)

Gdy „Kwiatek” zostawał mistrzem, w Berlinie podczas maratonu Denis Kimetto ustanowił fenomenalny rekord świata: 2:02:57!

A ostatni dzień września przynosi wiadomość, o tym, że Poznań, jako organizator zawodów triathlonowych, dołącza do rodziny Challenge.

  • Październik
IM Kona:
Kienle, Sebastian - DEU - 00:54:38 - 04:20:46 - 02:54:36 - 08:14:18
Hoffman, Ben - USA - 00:51:20 - 04:32:20 - 02:51:25 - 08:19:23
Frodeno, Jan - DEU - 00:50:56 - 04:37:19 - 02:47:46 - 08:20:32
Potts, Andy - USA - 00:50:56 - 04:36:56 - 02:48:18 - 08:21:38
Viennot, Cyril - FRA - 00:54:32 - 04:31:18 - 02:51:55 - 08:22:19

Carfrae, Mirinda - AUS - 01:00:14 - 05:05:48 - 02:50:26 - 09:00:55
Ryf, Daniela - CHE - 00:56:55 - 04:54:33 - 03:07:00 - 09:02:57
Joyce, Rachel - GBR - 00:56:47 - 04:56:49 - 03:06:27 - 09:04:23
Swallow, Jodie - GBR - 00:54:28 - 05:02:46 - 03:08:45 - 09:10:19
Steffen, Caroline - CHE - 00:56:53 - 05:02:03 - 03:08:43 - 09:12:43

W końcu zapadł wyrok:
5 lat więzienia za nieumyślne zabójstwo i nierozważne posługiwanie się bronią dla Oscara Pistoriusa

Ten rok to nie tylko pokazanie się starszych, także najmłodsi stukają do bram sportu:

Poprawiony został rekord w jeździe 1-godzinnej Voigtha sprzed paru miesięcy

Kenijczyków też łapią na dopingu - Rita Jeptoo
po angielsku
po polsku
W grudniu potwierdzi się:

  • Listopad
Tenisistka Carolina Wozniacki, tak jak ogłaszała, przebiegła maraton w NY.
Zdjęcie pochodzi z Wikipedii
Z twittera:
@Trackside2014: Wozniacki finished in 3:26:33. Her longest training run was 13 miles, and she played her last tour event less than two weeks ago. Impressed!

Koniec roku to „wysyp” rekordów w jeździe 1-godzinnej na czas. Nie mogło zabraknąć i w Polsce nowego rekordu.
Andrzej Bartkiewicz (Sante BSA Whistle Ziemia Brzeska) ustanowił nowy rekord Polski w jeździe godzinnej. Bartkiewicz w ciągu godziny pokonał 47,618 km.


Spodobało się Wozniacki „nietenisowanie”. 
Wspólnie z Sereną WIliams i Paulem Reesem ukończyły sprint triathlonowy:
Z twittera Sereny:
Just finished a sprint triathlon w/  @CaroWozniacki and @PaulReesRacing Paul swam, I biked, and Caro ran. Pics coming pic.twitter.com/m4ujNVXThV


Zwycięzcy maratonów to mogą być zwykli oszuści, nie muszą od razu być doperami.

Dobra wiadomość dla starzejących się biegaczy, 50-latkowie też potrafią wygrać maraton.



  • Grudzień
Pada kolejny rekord w tym roku, za sprawą kobiety, Włoszki Paoli Gianotti: rekord okrążania świata na rowerze 144 dni i 29 430 km:

Tak "pękają" najnudniejsze rekordy świata, czyli jazda na trenażerze.
I nie mów mi, że dwie godziny na rolce męczy i jest nudne.

No i mamy kolejny rekord z gatunku tych „nudnych”. Ustanawia go Phil Anthony.

Wspaniały występ Kacpra Adama w zawodach Challenge w Bahrainie.
Rośnie nam doskonały triathleta, któremu gorąco i serdecznie kibicuję.
Mam nadzieję, że nie ja jeden, a grono fanów powiększa się codziennie.

A skoro było tyle o jeździe godzinnej na czas, to przed końcem roku pojawiła się żeńska zapowiedź rekordu.



Na koniec coś o aferach dopingowych, których jest całkiem sporo w sportach siłowych, wytrzymałościowych i nie są to jedyne afery dopingowe. Lekkoatletyczna, na koniec roku, w Rosji, też wstrząsnęła tamtejszym światkiem, ale już zostawmy to: moje zdanie na temat dopingu można było poznać.

I tym kontrowersyjnym tematem kończę swoje subiektywne podsumowanie sportowych i okołosportowych wydarzeń roku 2014, zaczynam się przyglądać wydarzeniom roku 2015 i już zapraszam za rok na kolejne subiektywne podsumowanie



podobało się, skorzystałeś? postaw kawę autorowi